Co roku śmieci przybywa. Gdy przychodzi czas sprzątania nie zawsze udaje się znaleźć wszystkie miejsca, w których wyrzucono śmieci. Władze Bełżyc wpadły na pomysł jak ułatwić sobie poszukiwanie zanieczyszczonych miejsc. – Poprosiliśmy naszych mieszkańców o zgłoszenia, gdzie znajdują się takie wysypiska. Oni wiedzą to najlepiej. Często sami się skarżą na góry zalegających śmieci – mówi Artur Rumiński, zastępca burmistrza Bełżyc. Do połowy maja mieszkańcy sygnalizowali, gdzie znajdują się odpady. Dzięki ich informacjom powstała mapa „dzikich” wysypisk. Już niedługo wszystkie oznaczone miejsca zostaną posprzątane. – To bardzo ważne, żeby ludzie mieli świadomość, że to czy wokół będzie czysto, zależy od nich – dodaje Rumiński. Takie wysypiska na pewno szpecą krajobraz. Ale zdarza się, że są także niebezpieczne. – Przecież często w lasach i na polach lądują odpady azbestowe, opakowania po smarach i olejach. Koniecznie trzeba je posprzątać. A dzięki temu, że możemy zgłosić zauważone brudne miejsca, mamy tez pewność, że znikną – mówi Radosław Kamiński z Bełżyc.
« poprzednia | następna » |
---|