Prowadząca w tabeli Unia Beżłyce odniosła 19 zwycięstwo w tym sezonie pewnie pokonując Legion Koziołek 3:0. W meczu doszło jednak do kuriozalnej sytuacji. W podstawowym składzie gości wybiegło bowiem... dwunastu piłkarzy. Prowadzący zawody sędzia Jarosław Żuber nie zauważył tego. Dopiero po dwudziestu minutach gry trener gospodarzy Henryk Kamiński zorientował się w całej sytuacji i przekazał swe uwagi arbitrowi. Ten przerwał spotkanie, policzył zawodników i... nakazał zejść jednemu z gości. Padło na Macieja Kucaba, który jednocześnie otrzymał żółtą kartkę. – Takie pomyłki zdarzają się i nie ma co z tego robić sensacji – mówi Marian Rapa, prezes LZPN. – Odpowiedzialność spoczywa na sędziach, ale również na trenerze i kierowniku drużyny. W tej sytuacji arbiter z pewnością opisze sytuację w protokole. Na swoim najbliższym posiedzeniu Wydział Gier podejmuje decyzję w tej sprawie.
« poprzednia | następna » |
---|